sobota, 17 października 2015

6 noc w Instytucie Lotnictwa

Muszę się przyznać, że od kiedy pamiętam uwielbiam ciekawostki fizyczno-techniczne. Jeszcze przedstawione w przystępny, ciekawy sposób. Mój ojciec zawsze pomagał mi w nauce fizyki i to chyba stąd mi się wzięło. I tak zostało, chociaż już lata temu zakończyłam naukę.

Wraz z Ł. odwiedziliśmy w piątkowy wieczór Instytut Lotnictwa. Jednostka otwarta była od 17-23 i można było zobaczyć wszystko od podszewki, miejsca testów materiałów, aerodynamiki, silniki, samoloty, stare, jeszcze starsze, załogowe, bezzałogowe, drony, prototypy, laureatów konkursów, łaziki, pilotów, załogi, prelegentów, pokazy cudów techniki straży pożarnej i rzeźby lodowe.. 

Największe wrażenie zrobiły na mnie, prócz samej w sobie techniki i zaawansowania POLSKICH konstruktorów i naukowców, dwie panie w wieku circa moim, które prezentowały bezzałogowe samoloty, laureatów pierwszych miejsc w międzynarodowym konkursie. Panie były jednymi z konstruktorów tychże i miały tak niesamowitą wiedzę, że na pierwszy rzut oka się zdziwiłam... 
I jaka wtedy człowieka zazdrość zżera, że nie uczył się z ojcem pilniej...

Osobiście żałowałam, że po pierwsze byliśmy tam tak krótko, bez ojców, bez porządnego sprzętu i przede wszystkim, że ta impreza jest tylko raz w roku. 

Doskonała inicjatywa przybliżenia ludziom tego, nad czym pracują nasi specjaliści i na jakim zaawansowanym poziomie jesteśmy. 
Osobiście byłam pod ogromnym wrażeniem również tego, że zdecydowana większość osób na stanowiskach to ludzie młodzi.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z tej imprezy. Zdjęcia z różnych problemów technicznych zostały wykonane ogryzkiem, ale jakość oddaje cały klimat imprezy.




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz