W ubiegłą niedzielę miałam przyjemność zadebiutować na Fotospacerze. Dzięki organizatorom miałam okazję przetestować smartfona Samsung Galaxy A5 jako idealne narzędzie do tego typu wycieczek. Po wypełnieniu niewielkich formalności w moje ręce trafił telefon oraz kij do selfie. Spacer trwał około dwie godziny, historię miejsc odwiedzanych opowiadały nam Panie z Warszawskiej Fabryki Spacerów usilnie próbujące przedrzeć się przez wszechobecne "ping" z samowyzwalaczy.
Ciężko będzie mi się wypowiedzieć pochlebnie o tajnikach smartfona jako, że jestem osobą, która robi zdjęcia czymś odrobinę cięższym, z lepszą optyką, z bardziej intuicyjnymi parametrami, ale przy idealnych warunkach oświetleniowych aparat w A5 radzi sobie całkiem nieźle. Gorzej jak jest pochmurno/bez słońca/ciemno. Nawet skala podbijania kompozycji w pewnym momencie stwierdziła, że nie da rady. Plus jest taki, że jednak spore zdjęcia wychodzą, można z nimi poszaleć w programie do obróbki.
Dodatkowy przyrząd, który dostałam do testów tylko przeszkadzał. Nie wiem kto zapoczątkował te modę na robienie zdjęć z kija, zdecydowanie nigdy nie będę więcej chciała z tego korzystać we własnym zakresie. Do selfie nadaje się wcale (dla mnie), a robienie zdjęć "z góry" jest problematyczne jeśli chodzi o autofocus. Samsung poradził sobie tylko odrobinę gorzej niż moja Zka.
Także następny fotospacer na pewno odwiedzę z moim własnym aparatem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz